Na tropie izerskich tajemnic, cz. 2

Kolejnym punktem na szlaku licznych izerskich tajemnic, oznaczonym specjalnym głazem, jest kolej gondolowa. Właściwie podobnych atrakcji znajduje się w naszym kraju wiele, dlaczego więc świeradowska kolejka ma być wyjątkowa?

Dla niektórych wystarczy sam fakt, że jest świeradowska. Ale innych można przekonać przytaczając fakty. Po pierwsze tutejsza kolej gondolowa oferuje jedną z najdłuższych narciarskich tras zjazdowych w Polsce – aż 2,5 kilometra! Natomiast sama kolejka to 2172 metrów, a ponieważ otworzono ją w 2008 roku, jest też najnowocześniejszą w kraju.

71 ośmioosobowych wagoników wwozi turystów przez cały rok na szczyt Stogu Izerskiego w zaledwie 8 minut. W ciągu godziny, jak chwali się Ośrodek Ski&Sun, może przewieźć 2,4 tys. osób. A oświetlona w nocy nartostrada mocą 68 podwójnych lamp oferuje niezapomniany widok. Różnica między stacjami dolną a górną to ponad 400 m n.p.m., a więc też sporo. Dzięki temu wrażenia z przejazdu tutejszą kolejką są atrakcyjne o każdej porze roku.

Jedni twierdzą, że najładniej tu wiosną i latem, bo od górnej stacji zaczyna się Izerski Szlak Cietrzewia o długości – bagatela – ponad 19 kilometrów. No a znajdująca się przy gondoli restauracja zapewnia piękną panoramę trasy zjazdowej. Jednak zimą jest tutaj nie mniej ładnie. Zwłaszcza że świeradowska kolej gondolowa jest najbardziej zaawansowanym technicznie urządzeniem znanej austriackiej firmy Doppelmayr. Czyni ją to zatem jedną z najciekawszych atrakcji polskiej części Zachodnich Sudetów.

Na szczęście repertuar izerskich ciekawostek się nie wyczerpuje. Kolejne kamienie prowadzą do innych urokliwych miejsc, naznaczonych tajemnicą, owianych legendami, o czym już w następnej odsłonie tego cyklu. Zapraszam!

Dodano: 2013-11-25 19:21:11

Komentarze (0)
Dodaj komentarz