Pałac Ciszyca

  • Adres Jeleniogórska 39
    58-530 Ciszyca-Kowary
  • Ocena
  • Dla dwojga
  • Dla dzieci
  • Dla dorosłych
  • Dla seniorów
Opis

Ich miłość była słodką udręką, której nie dozwolono ziścić się w ramach upragnionego przez nich małżeństwa. Górę nad nią wzięła różnica urodzenia, racja stanu, polityka. Eliza Radziwiłł, córka namiestnika Wielkiego Księstwa Poznańskiego, księcia Antoniego Radziwiłła i Luizy z domu Hohenzollern oraz jej daleki kuzyn książę Wilhelm Hohenzollern, przyszły cesarz Wilhelm I, nie doczekali się spełnienia swego marzenia. Jego, po 6 latach zaręczyn z Elizą zmuszono do ślubu z księżniczką Augustą von Sachsem-Weimar, ona zaś w kilka lat po jego ślubie zmarła...

Ta historia przylgnęła do Pałacu Ciszyca leżącego u podnóża góry Radziwiłłówki (465 m n.p.m.) w północno-zachodniej części Kowar na wieki. Jest jak jego wzruszająca i oryginalna ozdoba. To w tym pałacu bowiem, latem przebywała z rodziną Eliza, to tutaj częstym gościem był książę Wilhelm, którego królewska familia obrała sobie pobliskie Mysłakowice, Karpniki i Wojanów na swe letnie siedziby.

Pałacyk nie stanowi dziś obiektu turystycznego. Można mu się przyjrzeć jedynie zza okalającego posiadłość płotu. W czasie gdy stał opuszczony, w 1938 r. odwiedził go Konserwator Zabytków Prowincji Dolnośląskiej Günther Grundmann. Niedługo po jego wizycie przeprowadzono w obiekcie remont, uporządkowano też okalający budynek teren. A wszystko to na potrzeby kręconego w pałacowych wnętrzach filmu Paula Martina "Pruska miłość" opartego na historii nieszczęśliwej miłości polskiej księżniczki i niemieckiego księcia. Po premierze filmu w Berlinie zakazano jego dalszej projekcji. Film zaczęto wyświetlać znowu od 1950 r. jednakże tylko w zachodnich Niemczech. Słynna Lidia Baarova zagrała w nim rolę Elizy, Willy Fritsch rolę Wilhelma.

Tekst: Sandra Nejranowska-Białka

Historia

Pałac wystawił pruski minister ds. zagospodarowania ziem śląskich, baron Karl Georg von Hoym. Swą główną siedzibę miał w Brzegu Dolnym, gdzie zamieszkiwał pałac zbudowany wg projektu Karla Gottharda Langhansa. Prawdopodobnie architekt ten doradzał przy budowanej w tym samym czasie rezydencji w Ciszycy, jako że stylowo nawiązuje ona do jego innych realizacji. Wzniesiona jest na planie prostokąta, ma 2 kondygnacje, nakryta jest czterospadowym dachem mansardowym z facjatami i lukarnami. Do siedmioosiowej fasady przylegają nieumiejętnie przebudowane w XX w. taras i wsparty pierwotnie na 4 doryckich kolumnach balkon. Przylegający do pałacu domek w tyrolskim stylu został dostawiony w latach 30 XIX w.

Baron von Hoym, zgodnie z ówczesną, panującą wśród arystokracji modą, wokół pałacu urządził park krajobrazowo-romantyczny, w którym wykorzystane zostały naturalne walory położenia. Przykładowo na wznoszącym się nad pałacem wzgórzu Radziwiłłówka zwanym wówczas Górą Ciszy (Ruheberg) wytyczono trasy spacerowe, wiodące do punktów widokowych i miejsc z ławeczkami. Jednym z takich punktów była wieża z nieociosanego kamienia, której pozostałości zachowały się do dzisiaj. Baron osobiście wybrał drzewka i krzewy, którymi obsadzone zostały ścieżki wokół przypałacowych stawów: jednego przed pałacem, drugiego z wysepką na środku znajdującego się po jego zachodniej stronie. Po śmierci dostojnika w 1807 r., rezydencja stanowiła własność jego krewnych. W 1822 r. pochodzący z Litwy książę Antoni Radziwiłł ożeniony z Hohenzollerówną Luizą wydzierżawił Ciszycę, by służyła jego rodzinie jako letnia rezydencja. Trzy lata później kupił ją na własność, jak wieść gminna niesie przede wszystkim na życzenie jednej ze swych córek – Elizy zakochanej z wzajemnością w księciu Wilhelmie odwiedzającym latem te okolice. Młodzi znali się już znacznie wcześniej, jako że Wilhelm po śmierci swej matki, od 1810 r. wychowywał się w berlińskiej rezydencji Radziwiłłow.

Książę Antoni był człowiekiem wszechstronnie uzdolnionym artystycznie. Rysował, malował, pisał wiersze, grał na wiolonczeli i komponował. Przyjaźnił się z Beethovenem i Goethem. Do Fausta Goethego skomponował muzykę (częściowo zapewne w Ciszycy),którą pierwszy raz odtworzono w 1835 r. w Berlinie (w 2003 r. w Teatrze Wielkim w Poznaniu odbyła się wielka premiera dzieła Radziwiłła w reżyserii Adama Hanuszkiewicza). Wraz z żoną w Poznaniu i Berlinie stworzył wysokiej klasy salony artystyczno-towarzyskie, w jakich bywali możni, uczeni i artyści. Obie jego córki odziedziczyły po nim artystyczne talenty. Eliza grała na fortepianie, śpiewała, rysowała i interesowała się malarstwem. Była nadto niepospolicie piękna - smukła, płowowłosa i niebieskooka, przyciągała w towarzystwie tęskne spojrzenia młodzieńców. Wykazywała się także wielką dobrodusznością zupełnie obcą pierwszemu właścicielowi Ciszycy Hoymowi, znanemu z tego, iż jak mógł wykorzystywał okolicznych chłopów i rzemieślników. Z tego powodu przylgnął do niej przydomek „Anioł z Ciszycy”.

Serce pruskiego księcia nie mogło pozostać wobec niej obojętne. Cóż z tego, skoro pruski dwór i arystokracja nie chciały zgodzić się na małżeństwo polskiej księżniczki z następcą tronu najsilniejszego państwa niemieckiego. Młodzi zaręczyli się w 1820 r., sześć lat później zaręczyny zerwano, gdyż książę miał poślubić pannę królewskiej krwi wybraną mu przez rodzinę. Familia Elizy, zwłaszcza jej matka poczuła się urażona, Eliza zaś wkrótce po ślubie ukochanego zachorowała na gruźlicę i w 1834 r. zmarła. W tym czasie Ciszyca należała już do jej siostry Wandy poślubionej księciu Adamowi Czartoryskiemu. W rękach Czartoryskich posiadłość pozostała do 1926 r. Została sprzedana, a rodzinne pamiątki wywieziono z niej. Jej właściciele wciąż się zmieniali, od 1936 r. stała opuszczona i niszczała. Po wojnie urządzono w niej ośrodek wczasowy, a od 1989 r. pozostaje własnością prywatną.

Mini przewodnik

Zaliczana do obiektów z Doliny Pałaców i Ogrodów dawna letnia siedziba (jedna z wielu takich) Hohenzollernów. Jak niesie wieść gminna, rezydencja Ciszyca jest niemym świadkiem gorącego i niespełnionego uczucia Elizy Radziwiłłówny i przyszłego cesarza Wilhelma I. Aktualnie dawny pałac jest w całości własnością prywatną, w żaden sposób nie dostępną dla turystów.


Opinie

Dodaj opinię
Ocena ogólna:
Dla dwojga:
Dla dzieci:
Dla dorosłych:
Dla seniorów:

Komentarze (1)
Anonim
13.06.2019 09:40

Historia tej smutnej, niespełnionej miłości zachęca do zobaczenia Pałacu Ciszyca, chociażby przez ogrodzenie. Szkoda, że nie można zwiedzać całości posiadłości.

Dodaj komentarz
Lokalizacja
Multimedia